Dla wielu uczniów to, obok wakacji, jeden z dwóch najbardziej wyczekiwanych momentów roku szkolnego. Jak zaplanować ferie, by wszyscy byli zadowoleni? Przede wszystkim weź pod uwagę oczekiwania całej rodziny. Jeżeli wszyscy jeździcie na nartach i absolutnie nie wyobrażacie sobie zimowego wypoczynku bez szusowania na stoku, lepiej nie ryzykować wyjazdu w miejsce, w którym może nie być śniegu. Oczywiście – wiele zależy od zasobności portfela, zaręczamy jednak, że odpowiedniej organizacji i dobrym, odpowiednio wcześniej nakreślonym planie, wypoczynek na lodowcu we Włoszech czy Austrii może kosztować niewiele więcej, a czasem nawet mniej, niż ferie w polskim kurorcie.
Jeżeli narty nie są dla was synonimem udanych ferii to może… plaża? Tę opcję coraz częściej wybierają polskie rodziny. I nie ma się co dziwić – wizja spędzenia kilku lub kilkunastu dni w ciepłym klimacie po to, by naładować akumulatory i złapać kilka promieni słonecznych jest bardzo kusząca, szczególnie gdy za oknem plucha. Biura podróży mają mnóstwo takich ofert, jest więc w czym wybierać. Świetną opcją dla uczniów są też obozy – tu także organizatorzy prześcigają się w pomysłach. Gdy fundusze rodzinne nie pozwalają na takie rozwiązanie, zawsze można pomyśleć o zapisaniu pociechy na tzw. ferie w mieście, które ma w swojej ofercie wiele domów kultury czy szkół. Nie zapominajmy też o instytucji babci – to rozwiązanie najtańsze, a często przynoszące najwięcej frajdy dzieciom.
